Media społecznościowe – czy i jak nas szpiegują?

W 2014 roku w Wielkiej Brytanii organizacje społeczne takie jak Amnesty International, Liberty czy Privacy International domagały się wyjaśnień rządu w sprawie inwigilacji społeczeństwa za pomocą mediów społecznościowych. Brytyjskie MSW podało wtedy, że media społecznościowe mogą służyć władzy do kontroli, bo są narzędziem zagranicznych firm, potwierdzając tak naprawdę użycie tego narzędzia do inwigilacji. Jak jest teraz? Czy rzeczywiście social media nas szpiegują? Jeżeli tak to w jaki sposób?

Media społecznościowe są narzędziem globalnym. Z najpopularniejszych portali takich jak Facebook czy Twitter korzysta łącznie prawie 3 miliardy osób. Tak ogromna baza danych jest ogromnym narzędziem „podglądania” społeczeństwa.

Czy media społecznościowe nas szpiegują?

Odpowiedź jest jednoznaczna – tak. Metody, zakres i motywacja takich działań jest jednak różna. Zacznijmy od tego, że według badań organizacji Freedom House (zajmującej się m.in. wolnością w sieci), aż 2/3 użytkowników mediów społecznościowych jest inwigilowana. Zakres takich działań jest różny. Analitycy organizacji twierdzą, że wiele z nich ma związek z cyberterroryzmem. Dla przykładu, między 2015 i 2016 rokiem Twitter zamknął 636 tysięcy kont, które obserwowały wcześniej władze różnych krajów i zgłosiły jako potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Wrzucając zdjęcie na Instagrama musisz mieć świadomość, że może zostać wykorzystane w niepożądanym przez Ciebie celu (fot. pixabay.com)

Wrzucając zdjęcie na Instagrama musisz mieć świadomość, że może zostać wykorzystane w niepożądanym przez Ciebie celu (fot. pixabay.com)

Jednak użytkownik zakładający konto sam zgadza się na pewną formę inwigilacji. Śledząc różnego rodzaju artykuły czy analizując wystawione w Internecie przedmioty na sprzedaż zgadzamy się na przetwarzanie tzw. plików Cookie. Popularne „ciasteczka” zbierają dane o naszych upodobaniach i zmieniają później m.in. w personalizowane reklamy, wyświetlające się w mediach społecznościowych. Każdy wpis na Facebooku czy Twitterze jest kopalnią wiedzy dla reklamodawców, na którą – to trzeba zaznaczyć – świadomie się zgadzamy!

Służby mogą czytać nasze rozmowy?

Teraz przejdźmy do kwestii w jaki sposób media społecznościowe mogą być wykorzystywane do szpiegowania. Bo to, że jest to możliwe jest faktem. Dla przykładu, w 2017 roku polskie służby wystąpiły do Facebooka o przekazanie danych 1476 razy. Nie oznacza to, że w każdym przypadku amerykański gigant na to zezwolił – firma należąca do Marka Zuckerberga wydała tylko połowę informacji.

Służby, wbrew licznym teoriom spiskowym, legalnie nie czytają naszych wiadomości w mediach społecznościowych w czasie rzeczywistym. Mogą natomiast wystąpić do zarządzających o udostępnienie różnych danych w celach operacyjnych. Sami administratorzy Facebooka też nie czytają rozmów, które prowadzimy z innymi użytkownikami. Do ich „przesiewania” służą algorytmy, wychwytujące np. zagrożenie terrorystyczne lub podobne.

Warto zauważyć, że Facebook w swoim regulaminie ma bardzo dokładnie opisaną procedurę udostępnienia danych osobowych zewnętrznym podmiotom. Wszystko jest bardzo rygorystyczne, a dział prawny firmy dokładnie analizuje każdy indywidualny przypadek.

Niektóre dane udostępniamy za pomocą urządzeń

Na udostępnienie wielu wrażliwych danych osobom, które zarządzają mediom społecznościowym zgadzamy się już przy instalacji. Co to takiego? Facebook, Messanger, Instagram i wiele więcej mogą korzystać między innymi z Twojej lokalizacji, galerii zdjęć, aparatu itp. W ten sposób zbierają dane o Tobie, przetwarzając je później na dedykowane reklamy.

Niekiedy jednak właściciele portali społecznościowych sięgają po rozwiązania na granicy prawa. Co to oznacza? Dla przykładu – Facebook w 2011 roku wprowadził usługę automatycznego tagowania osób na zdjęciach. Aby rozpoznawać kolejne twarze, musiał wcześniej zbierać dane telemetryczne użytkowników. Czy legalnie? Firma twierdzi, że tak, bo użytkownik zawsze może wypisać się z dodatkowej usługi, a nieotagowane zdjęcia nie były analizowane przez algorytmy. Nikt nie ma pretensji do Facebooka o funkcjonalność, a brak przejrzystej informacji o zbieraniu tak wrażliwych danych. Kwestią sporną jest również bezpieczeństwo przechowywania danych. Z tego względu niesmak pozostał, a wiele spraw nadal toczy się w sądach – głównie w USA.

Pewne jest, że media społecznościowe należące do Marka Zuckerberga nas śledzą. Dane wykorzystywane są jednak, aby poprawić funkcjonalność (fot. Anthony Quintano/ Wikipedia)

Pewne jest, że media społecznościowe należące do Marka Zuckerberga nas śledzą. Dane wykorzystywane są jednak, aby poprawić funkcjonalność (fot. Anthony Quintano/ Wikipedia)

Zewnętrzne zagrożenie jest realne!

Pamiętaj, że nie w zarządzających mediami społecznościowymi, albo w poszczególnych rządach krajowych jest zagrożenie. Media społecznościowe mogą być nośnikiem cennej wiedzy dla przestępców w Internecie. Ci mogą chcieć wyłudzić od Ciebie dane osobowe lub za pomocą pozyskania haseł do konta zaczną zdobywać kolejne cenne informacje, które spieniężą.

Z tego względu pamiętaj, żeby skutecznie chronić hasło do wszystkich kont w mediach społecznościowych. Zabezpiecz też dobrze swoją sieć WIFI. W ten sposób unikniesz nieprzyjemnych i często kosztownych sytuacji. Pamiętaj również, żeby ostrożnie udostępniać informacje o sobie w mediach społecznościowych. Informacja o planowanym wyjeździe może być np. wykorzystana przez złodziei, którzy czatują na pustkę w Twoim mieszkaniu!

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o cyberprzestępczości i śledzeniu w sieci  – sprawdź tekst Cyberprzestępczość – czy można się przed nią uchronić?

Tagi: , , .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *